codziennie zasypiamy o świcie
gdy krzyk koguta oznajmia
nadejście nowej ery
dla nas to zawsze kenozoik
przed snem nerwowo kruszymy kopie
o katafalk wczorajszych marzeń
zmarłych bezpotomnie
marzenia dzisiejsze urodzą się bezpłodne
dla naszych skutych lodem myśli
wódka jest zawsze
zbyt ciepła
choć mi najbardziej odpowiada jedno z pięter później kredy
a tekst egzystencjalno-poimprezowy (się kac znaczy, jak stąd do Las Vegas)