Kasandra zaczęła pisać wiersze. Nieskończone metafory,
wielkie bezkresy imion – to znaczy rzeczy święte. Pojęła
tajemnicę nieokreśloności i spisała księgę o dumnej nazwie
świat.
Od niedawna wychodzi z wiersza i nawet ja nie mogę
jej powstrzymać. Sztywne ramy kartki rozlewają się wtedy
na podłodze jak perły, a dziewczyna krzyczy niewysłowione pieśni
o miłości, mowie i tajemnicy. Mówi, że wystarczy przebić
myśl sztyletem i nasłuchiwać gasnącego oddechu – tylko tyle.
Na jej skroni pojawia się cienka stróżka krwi – cherlawa nić
sumienia w dusznej poświacie. Kasandra pada martwa
pod ciężarem grzechów – to znaczy rzeczy świętych.
I tylko chude palce resztkami sił kurczowo obejmują sztylet.
Ja cię tak lubię, no. Nie umiem obiektywnie ocenić
Za to "Sztywne ramy kartki ...pieśni" , "cienka stróżka krwi- cherlawa nić sumienia" - są świetne :))) pozdrawiam i masz najlepszy opis pt. lubię klopsy. naprawdę :)