Biblia leży głęboko na półce za książkami.
Obcy jest mu Boży dekalog.
Wymyślił własny- tolerancja, być sobą, być na luzie….
Często go zmienia.
Przechodzi bez czci obok kościoła.
Krzyż święty dla niego jest tylko ozdobą.
Uważa wiarę za narzędzie polityczne.
Lecz gdy przystoi, mówi o Bogu i Biblii.
zaczyna się jak zwykle u aŁtora wersem od śmigła, a potem to już leci...
- co przyświeca idei wlepiania codziennie gniota(?), gdzie z każdego trudno wybrać cokolwiek
wartościowego i łatwiej trafić gruchą w płot, niż u powyższego na "wartyuwagitekst"
nie prościej zająć się czymś, z czym sobie poradzisz? wycieczki piesze lub rowerowe. bieg na orientację (może być seksualną), robienie uchwytów do rączek, grabi lewoskrętnych, gwoździ odklepanych, albo piachu na potrzebę - jest tyle możliwości, a ty złapałeś się za coś, z czym
absolutnie sobie nie dajesz rady - po co to?
lecz gdy się o p ł a c a mówi o Bogu...
jak to ksiądz z ambony :))))
Gdzie twój wiersz Mithril - wracam by się wczytywać, a on zniknął - czemu :-?
Mithril- Precz"
................................a ty co - zerwałeś się z syberyjskiego transportu
grafomania się opędza i napędza?
To jest szesnaście rocznie. Gdzie mam sprawdzić poziom ?!
Dziwne że autor reaguje na krytykę,
a pochwalnych i neutralnych 'olewa' !?