a ja się teraz wcielę w prawdziwego pewnego krytyka i zapytam, dlaczego autorka/poetka uważa (skąd wie), że to jest wiersz, czyżby tak (sądzić) w szkole uczyli, czy może ktoś/coś za autorką stoi (poza talentem/umiejętnością i pracowitością)
tak więc odpowiedzi nie oczekuję, a wątpić (nawet jeżeli wątpienie jest wygłupianiem się) wolno każdemu
Już dawno, i Bogu/ losowi chwała, wyrosłam z kilku nauczanych w szkole prawd/ prawdek. Na tym polega moja ludzka i artystyczna wolność. Jedyne kryterium, którego się trzymam, jest niemylenie wolności z nieuctwem. Tymczasem to, w pełni, wystarczy,
tak więc odpowiedzi nie oczekuję, a wątpić (nawet jeżeli wątpienie jest wygłupianiem się) wolno każdemu