na zbiegu okoliczności
przytulam do piersi bezdomną
jest zbyt słaba by napić się świata
niebieskie oczy zakreślają
na konturach łachów
załamania tęczy
jesteśmy
sami
na zbiegu okoliczności
przytulam do piersi bezdomną
jest zbyt słaba by napić się świata
niebieskie oczy zakreślają
na konturach łachów
załamania tęczy
jesteśmy
sami