pustelnik

Evit-ka

uciekając od siebie przybrał nowe imię

przydługie i przydziwne

nie umiał i nie chciał już się modlić
za to rozmyślał w końskich dawkach -

trudząc mózg od rana do rana
osiągnął bezmyślność doskonałą

gdy dotarł do tego absolutu
bez odwracania głowy popatrzył wstecz -

wcale nie jako tej myśli prekursor doszedł do wniosku że
jego życie jest bez znaczenia – jak każde

pozostał z siwowłosą pewnością
że Boga nie ma a piekło jest
„pustelnik”

uciekając od siebie przybrał nowe imię
przydługie i przydziwne

nie umiał i nie chciał już się modlić
za to rozmyślał w końskich dawkach -

trudząc mózg od rana do rana
osiągnął bezmyślność doskonałą

gdy dotarł do tego absolutu
bez odwracania głowy popatrzył wstecz -

wcale nie jako tej myśli prekursor doszedł do wniosku że
jego życie jest bez znaczenia – jak każde

pozostał z siwowłosą pewnością
że Boga nie ma a piekło jest
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Evit-ka
Evit-ka
Wiersz · 3 kwietnia 2013
anonim
  • abojawiem
    co tu myśleć, co tu mówić, jestem blisko, bądź bliska mi postać

    · Zgłoś · 11 lat temu