moje kobiety
to plejada dziwek
niektóre bardzo dobrze
robiły na drutach
mimo że inne piętnowałem
jakiś złodziej kradł
najdorodniejsze sztuki
utrzymywałem padło
do pierwszego odwyku
w deszczu meteorytów
z genetycznie spierdolonego gruzu
ulepiłem wybrankę
doiła codziennie
z czerwonych krwinek
białaczka
rak
powiedziała do mojego kumpla
trzyma się
po dwóch latach już ze mną nie żyła
wujek piecia i zeb mckeine
przypędzili kolejne stado
w największe gradobicie
To, konkretnie:
"z genetycznie spierdolonego gruzu
ulepiłem wybrankę
doiła codziennie
z czerwonych krwinek
białaczka
rak
powiedziała do mojego kumpla
trzyma się
po dwóch latach już ze mną nie żyła"
Ja bym to wyjęła z tego tekstu, gdybym była Jarosławem Baprawskim i całą resztę napisała od nowa.