Literatura

z martwych (wiersz)

Jarosław Baprawski

 

nachodzą jeszcze takie dni
kiedy nie chce się już nic

beznadzieja kurwa że hej
a i droga jakaś dupowata
wiedzie zapewne donikąd
chuj go tam wie kto wie

jakiś ruski zespół
napierdala mi w głowie

biełyje rozy
biełyje rozy


czy to jeszcze jest chór
czy może ostatnie akordy
przejebanego żywota

zostawmy to
w pizdu
platonicznie
bez odpowiedzi

najważniejsze pokonać
pierwsze minuty świtu
utrzymać czempionat

lewa lewa lewa
i już jest lepiej

piechota
ta szara piechota


jakoś to będzie
pierdolić w czapkę
potykam się o obcasy
jakiejś dupy przed sobą
która nie włączyła migacza

może pomodlimy się razem
i ulżę swoim obolałym jajcom


ledwo wstałem

słaby+ 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
abojawiem 9 kwietnia 2013, 10:22
chociaż zgoła inny (przynajmniej w pewnym sensie i temacie) od poprzedniego, to jednak równie dobry, czyli wyśmienity
+plus mechanik tomek zimakowski
+plus mechanik tomek zimakowski 9 kwietnia 2013, 13:49
... wiersz o butach na wysokim obcasie . Powoli-powoli wychodzi z nas "brudna wojna" szpilek z koturnami .
przysłano: 8 kwietnia 2013 (historia)

Inne teksty autora

I cool
Jarosław Baprawski
Mery Lou
Jarosław Baprawski
z zeznań Baprawskiego
Jarosław Baprawski
z zeznań Baprawskiego
Jarosław Baprawski
Mery Lou
Jarosław Baprawski
w kuluarach
Jarosław Baprawski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca