z martwych

Jarosław Baprawski

 

nachodzą jeszcze takie dni
kiedy nie chce się już nic

beznadzieja kurwa że hej
a i droga jakaś dupowata
wiedzie zapewne donikąd
chuj go tam wie kto wie

jakiś ruski zespół
napierdala mi w głowie

biełyje rozy
biełyje rozy


czy to jeszcze jest chór
czy może ostatnie akordy
przejebanego żywota

zostawmy to
w pizdu
platonicznie
bez odpowiedzi

najważniejsze pokonać
pierwsze minuty świtu
utrzymać czempionat

lewa lewa lewa
i już jest lepiej

piechota
ta szara piechota


jakoś to będzie
pierdolić w czapkę
potykam się o obcasy
jakiejś dupy przed sobą
która nie włączyła migacza

może pomodlimy się razem
i ulżę swoim obolałym jajcom


ledwo wstałem
Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz · 8 kwietnia 2013
anonim
  • abojawiem
    chociaż zgoła inny (przynajmniej w pewnym sensie i temacie) od poprzedniego, to jednak równie dobry, czyli wyśmienity

    · Zgłoś · 11 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    ... wiersz o butach na wysokim obcasie . Powoli-powoli wychodzi z nas "brudna wojna" szpilek z koturnami .

    · Zgłoś · 11 lat