Słonecznik

Mateusz Kupid

W morzu potrzeb, w morzu łez
Codziennosći przytłacza mnie stres
Nerwy moje skołatane
Swego życia widzę kres

 

Jednak jest coś
Co tu jezcze trzyma mnie
To słonecznik, słodki i złocisty
Za niego oddała bym nerkę
Albo i dwie

Mateusz Kupid
Mateusz Kupid
Wiersz · 8 kwietnia 2013
anonim
  • Mithril
    o takich tekstach zwykłem mawiać, iż są to pierdy na kiju:

    "W morzu potrzeb, w morzu łez"
    ...................już większego, patetycznego banału i zużytych metafor niemożna było zaprzęgnąć jako środek miałkiego wyrazu?

    "Codziennosći przytłacza mnie stres"
    ...................inwersja z lyterufkom jest tak kopnięta jak pewnych "czterech od freda", ale muzę wcinali przednią

    'Nerwy moje skołatane
    Swego życia widzę kres"
    ...................finał strofy infantylny i pisany na kolanie (dlatego pewnie przypomina dialog Mistrza Yody) - więcej w dwuwersie mówi reklama papieru toaletowego, i choć grzmi tautologią, to przyjemniej się słucha



    "Jednak jest coś
    Co tu jezcze trzyma mnie"
    ...................jak powyżej

    "To słonecznik, słodki i złocisty"
    ..................możliwe, że coś w życiu przeoczyłem gubiąc gdzieś wspomnianą, słonecznikową "słodycz"
    no ale co smak to "kubek" z onym jakże wdzięcznym przecinkiem, który mnoży się, aby odegrać całą interpunkcję w tekście

    "Za niego oddała bym nerkę
    Albo i dwie"
    ..................widzę, że podlirka dzieli się na fragmenty/sylaby - a całość, aż ugina się od zaimka dzierżawczego, no ale trzeba podkreślać, że to chodzi o peel`a pod osnową autora...

    · Zgłoś · 11 lat
  • Mithril
    .............................dalej nie rozwijałem, bo szkoda klawiatury

    · Zgłoś · 11 lat
  • abojawiem
    co tu dużo mówić, wiersz jest, ale bez pierwszej zwrotki

    · Zgłoś · 11 lat