Literatura

codzienność (wiersz)

Stagnacja

Zawsze mogę sobie do niego zadzwonić i pomarudzić

Powiedzieć, że źle jest mi tu i teraz

I tęsknię

I nie wiem, co robić bez niego

Wszystko jakieś takie bez sensu jest

 

A on wyszepcze, że kocha

Utuli ciepłym głosem

I obieca, że wróci

Już niedługo

 

”Kilka godzin i będę Cię trzymał w ramionach”

Obejrzymy film jak wrócę

Zrobię kolację

Wypijemy wino

Albo się pokochamy, chcesz?

 

Tak mówi

A jak wraca nocą

To nie ma już czasu na nic

Jest późno

I śpimy, bo trzeba rano wstać

 

A jak wracam następnego popołudnia

Do pustego domu, to wiem, że

Zawsze mogę sobie do niego zadzwonić i pomarudzić


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
abojawiem 9 kwietnia 2013, 18:20
a jeszcze lepsza (taka) codzienność, jak przewrotny wiersz
Mithril
Mithril 9 kwietnia 2013, 19:01
...szkoda klawiatury
przysłano: 9 kwietnia 2013 (historia)

Inne teksty autora

Stagnacja
Stagnacja
Poszukiwania
Stagnacja
evviva l'arte
Stagnacja
ciecz
Stagnacja
04.02.2013 r.
Stagnacja
Wyszedł.
Stagnacja
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca