Dziurawią sobie serca
Z tych otworów gorącą lawą wypływa nienawiść
Lecz nie jest to płyn klarowny
Maź wymieszana z zadufaniem
Trąci zapomnianą miłością
Po wierzchu pływają tłuste oczka człowieczeństwa
Nagim okiem niedostrzegalne
Wszystko wylane na podłogę bez życia
Spod źrenic cichutko sączy się Strach
"Po wierzchu pływają tłuste oczka człowieczeństwa
Nagim okiem niedostrzegalne"
ciekawe - skąd wiadomo, że oczka, do tego tłuste i uzurpujące sobie jakieś tam "człowieczeństwo" skoro "niedostrzegalne"?
przecież wyraźnie stoi, że nagim okiem niedostrzegalne
ale cóż zrobić, że jedni nie widzą nawet szeroko otwartymi, a drudzy widzą nawet szeroko zamkniętymi oczyma