Przyjaźń

Bogusz Jan Szulc

Suche trzaski sumienia zapalniczki,

mącą ciszę między spojrzeniami,

wieczory już nie takie dżdżyste,

kiedy jesteśmy z sobą sami.

Nie trzeba słów wielu zbytecznych,

by jasność znów mieć nad głowami,

bo niby myśli mamy różne,

lecz ten sam spokój między nami.

 

Świat zwariował już za młodu,

jeszcze nie mając w planach nas,

lecz takim myśmy go zastali,

gdy przyszedł nasz najwyższy czas.

Może to zbieg okoliczności,

łatwiej w to wierzyć niżli w plan,

bo rodząc się jesteśmy nadzy,

a ubiór wiar przychodzi sam.

 

Wiemy, że przyjdą gorzkie deszcze,
będą przegonić chciały stąd,

lecz my niezłomnie wciąż będziemy,

póki trwa w żyłach lepki prąd.

A nawet kiedy przyjdzie pora,

zasnąć tak jakoś będzie lżej,

i nim żar raz na zawsze zgaśnie,

popiołu w sercach będzie mniej.

 

Bogusz Jan Szulc
Bogusz Jan Szulc
Wiersz · 19 kwietnia 2013
anonim
  • szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
    Ciekawy opis przyjaźni. Wrócę tu jeszcze

    · Zgłoś · 11 lat
  • abojawiem
    na swój i nie na swój sposób dobre, a nawet bardzo dobre

    · Zgłoś · 11 lat
  • MichałSg.
    Myślę, że ten tekst świetnie sprawdziłby się w piosence, bo jak na wiersz ,,czytany" zbyt wiele tu oklepanych zwrotów. Plus niekonsekwentne rymowanie. I pomyślałbym nad zmianą tytułu - hasła typu: miłość, przyjaźń, radość etc. zazwyczaj zapowiadają banalną treść;). Pozdrawiam

    · Zgłoś · 11 lat
  • Paulina Wielbicka
    Tytuł sprawia, że odrzuca od tekstu. Czytając tekst dochodzi do efektu klepania - to przez rymowanie i zlepianie podobnych brzmień np. "ubiór wiar przychodzi sam", "nasz najwyższy czas", i jakoś tak trąci patetyzmem tu: nim, by, myśmy, póki...zgodzę się z Michałem, że piosenka byłaby z tego nietuzinkowa, poezja jest wartościowa, ale bez dzwonów ;P pozdrawiam

    · Zgłoś · 11 lat