sobie sosnowiecką patelnią gołębi
już się podobno nie powinno karmić
z powodu braku wojen na kontynencie
bo te lokalne potyczki to po prostu
gówno bo pokój bo teraz bo kiepura
już jedenasty rok z pomnika wychylony
z rękami w górze na palcach szumią jodły
(bo drzew w okolicy tyle co na starych zdjęciach)
w zimie miewał maseczkę na twarzy ze śniegu
jakby z lectera z bladego wstydu albo z teatru
albo bladego pojęcia nie mam skąd teraz z łezką
sobie nadal ku górze przy wtórze z gołębi biało
wyszło wiosną na oku mu wisi kupą ite
in pace (ot taki miałem
spacer) (głę-bie-go-łę-bie-
-goł-on)
[pamiętam taki tekst : "bo jak zdejmę pacyfę ..."]
Ciekawy jestem , czy środków takich , jak empatogeny dałoby się użyć jako ... pacyfikatorów . Chyba tak .
Wszystko zależy od tego : kto , komu , kiedy i ile oraz w jaki sposób aplikuje . Pozdrawiam . :)