chodzę ulicami
wczytany w kobiece twarze
ciągle sam
wystraszony
kładę się cieniem
pod rzęsami ich pięknych oczu
we łzach spływam
im po policzkach
skarmiany okruchami
kobiecej dobroci
po słodyczy czekoladowej
przenikam uśmiechem
w otwarte serca
w papierkowe sreberka
zawijam marzenia w pytanie
czy też mnie szukasz
mamo
Ja też chcę do mamy.
Gdyby to napisał uczeń podstawówki, to może bym się i wzruszyła, ale podtatusiałych chłopców nie lubię.
bo...ja też...
chodzę ulicami
przenikam uśmiechem
w otwarte serca
w papierkowe sreberka
zawijam marzenia w pytanie
czy też mnie szukasz