mnie dość prostacko
po prostu z majem
i nie bez racji – jak mi się zdaje ze śpiewem ptaków na świtu straży
dniówka majówka mi się kojarzy
niekiedy jeszcze z kasztanu kwiatem
i ze złamanym wpół poematem
co zapach ukradł prosto od bzu
zasadzonego na skraju snu...
z tym asocjuję dwa zgrabne słówka
w to mi się składa dniówka majówka
ciepłym wieczorem z księżycem jeszcze
i z mimochodnym rozkoszy dreszczem
o którym raptem pomarzyć przyjdzie
jak o miłosnym pierwszym bezwstydzie
gdzieś zapomnianym – tam na Krupówkach
tam na Krupówkach...
tamta majówka
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się