Odwilż

Jan Pradera

Postarzał nam się las
szelesty liści
korony szumią w takt
śpiewnej modlitwy

 

Opadły ręce, wzrok
już nie tak ostry
w zbutwiałym pięknie, mrok
utula okrzyk

 

Milczące dusze, wiatr
nadzieja milczy
tłumionej piersi, wrzask
nadzieja milczy

 

Spragniona pytasz, skąd?
znaki odwilży
czułej pieszczoty rąk
nadzieja milczy

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 2 głosy
Jan Pradera
Jan Pradera
Wiersz · 29 kwietnia 2013
anonim
  • Jan Pradera
    Neopogaństwo zwykle jest nawiedzone, a co do "częstochowszczyzny" sorry, ale inaczej mi nie dźwięczało, a miałem ochotę napisać rytmiczny i rwany wiersz

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Mars , Wenus , wzrok , mrok - faktycznie oklepane .
    "milczące dusze ... tłumionej piersi" - to już właściwie bełkot , "sałata słowna" .
    Rymowanie mocno trącące częstochowszczyzną . Albo jakimś potwornie kiczowatym , "nawiedzonym" neopogaństwem .

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    ładnie powiedziane :)

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • abojawiem
    do mnie trafia i już (chociaż niekoniecznie tak, jak do tarczy w dziesiątkę, ale to może i lepiej)

    · Zgłoś · 11 lat temu