Idę do ojca.
Powoli zmierzcha.
Zgubiłem drogę w lesie.
Przechodzę przez grzęzawisko.
W nocy coś na mnie czyha.
Obawiam się o swoje życie.
Wierzę, że odnajdę jeszcze drogę.
Wiara podobno czyni cuda.
Idę do ojca.
Powoli zmierzcha.
Zgubiłem drogę w lesie.
Przechodzę przez grzęzawisko.
W nocy coś na mnie czyha.
Obawiam się o swoje życie.
Wierzę, że odnajdę jeszcze drogę.
Wiara podobno czyni cuda.