tacy jedni oni

Evit-ka

 

schowani za wrażliwość własną
kiedy w fantazjach im za ciasno
kiedy w rozpaczach nazbyt smutno
i jeszcze nawiał bus przez Kutno

odziani w dziadków urojenia
dwie misje mają do spełnienia:
pamiętać o spłaceniu rat
w drodze na pocztę zbawić świat

w buty swych wnuków zaś obuci
pilnują by na pewno wrócił
ktoś kto się rozmył wczoraj we śnie
tyleż przypóźno co za wcześnie -

pierzyną przykryci
z na mleku kożucha
gadają namiętnie
choć nikt już nie słucha

tropią zlęknienia
albo świerszcze
podania piszą
albo wiersze
„tacy jedni oni”

schowani za wrażliwość własną
kiedy w fantazjach im za ciasno
kiedy w rozpaczach nazbyt smutno
i jeszcze nawiał bus przez Kutno

odziani w dziadków urojenia
dwie misje mają do spełnienia:
pamiętać o spłaceniu rat
w drodze na pocztę zbawić świat

w buty swych wnuków zaś obuci
pilnują by na pewno wrócił
ktoś kto się rozmył wczoraj we śnie
tyleż przypóźno co za wcześnie -

pierzyną przykryci
z na mleku kożucha
gadają namiętnie
choć nikt już nie słucha

tropią zlęknienia
albo świerszcze
podania piszą
albo wiersze
Evit-ka
Evit-ka
Wiersz · 5 maja 2013
anonim
  • abojawiem
    całkiem niewinnie, a nawet umilnie, ale z takim (chyba szerszenim) żądłem

    · Zgłoś · 11 lat
Usunięto 1 komentarz