mus - jej Pan?

Evit-ka

jak mus
mieć luz
to ma
i gra:

wcielenia idiotki
o twarzyczce słodkiej
w jej płynnej wymowie
tupet co się zowie

bądź role kretynki
zależnej od szminki
w błyszczyku na styku
z blagą narkotyków

jak trzeba
ubiera atrybut boksera
i lać jej się zdarzy
fachowców od marzeń:

od mgieł zamykanych
w butelce z kryształu
koronek pajęczyn
żółknących pomału

od tego co wczoraj
i jutro lub dziś
zapewne nie musi
jednak może przyjść -

i wierzy że mus
oswajać ów luz?...
„mus – jej Pan?”

jak mus
mieć luz
to ma
i gra:

wcielenia idiotki
o twarzyczce słodkiej
w jej płynnej wymowie
tupet co się zowie

bądź role kretynki
zależnej od szminki
w błyszczyku na styku
z blagą narkotyków

jak trzeba
ubiera atrybut boksera
i lać jej się zdarzy
fachowców od marzeń:

od mgieł zamykanych
w butelce z kryształu
koronek pajęczyn
żółknących pomału

od tego co wczoraj
i jutro lub dziś
zapewne nie musi
jednak może przyjść -

i wierzy że mus
oswajać ów luz?...
Evit-ka
Evit-ka
Wiersz · 6 maja 2013
anonim