1

Tuńczyk Tuńczykowski

Idę dziś,

niespiesznie,

lecz w drogę!

 

choć jeszcze nie domykam drzwi, a zmierzcha,

choć jeszcze za szparą w skrzypieniu świst starych biegów,

co w galopie po pięcioliniach wzlotów,

koni, najpiękniejsze się wydają.

 

Z ich grzyw wyczesałam już wspomnienia,

pozbawiłam złudzeń i żalu,

nie zadrga już w gorączce lata powietrze między nami,

słodkością lepiąc nas do siebie sokiem malin.

 

Odcięłam się od spełnień,

i tego, co niewydarzone,

od szeptów i wrzasków posłańców,

Hermesów z wieściami-porażka? Znów górą?

 

I nie będzie ni Temida ważyła,

czy spełnioną chwilą to życie,

co pozostawiam za plecami,

co odbija się echem wspomnień

-to już za nami.

 

Idę dziś,

niespiesznie,

stawiając pierwsze ślady stóp na piasku, jak dziecko,

powstając z klęczek.  

Tuńczyk Tuńczykowski
Tuńczyk Tuńczykowski
Wiersz · 11 maja 2013
anonim
  • Mithril
    ........................bełkot z echa mistrza yody on ci się

    · Zgłoś · 11 lat