całkiem nieźle się urządziłem
w mojej prywatnej przepaści
wyrwie pośrodku czasu
mam tutaj ogień i zgraną talię kart
zawsze wygrywam
chociaż marzę by choć raz przegrać
znów przyszłaś
mimo drutu kolczastego myśli
rozszalałych kłów przeszłości
zbyt dobrze wiem
nie widzieć nie oznacza zapomnieć
mówisz że przecież za oknem
nie ma piekła
lecz nieba wolisz nie przyprowadzać
to coś pomiędzy jest najgorsze
moim zbawieniem jest więc powietrze
ty też nim oddychasz
to utrzymuje mnie przy życiu
bo przecież jestem chory
na serce
niebezpiecznie kamiennieje
nie widzieć nie oznacza zapomnieć" to bardzo boli, to piękne słowa.