Komora toksyczna

sinaj

Wrzące mleko, łaskotanie w gardle;

przez moment pomyliłam latarnię z księżycem

tej latarni z pokoju obok dobiega światło

dzieli się poblaskiem, pod okapem ma

opary mleka matki.

 

W chwili zatrucia chciałabym być lepsza

osądy są jak surowe krowie mięso

z larwami tasiemców.

Na moment pomyliłam latarnie

z iluminacją telewizora.

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 4 głosy
sinaj
sinaj
Wiersz · 12 maja 2013
anonim
  • sinaj
    Dziękuję wszystkim za opinie :)

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • Doremi
    Najbardziej tu podoba mi się to:
    'jest naleśnikowo i pogaduchowo'

    Pozdrawiam kopytkowo^sosowo :)

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • Mithril
    jest naleśnikowo i pogaduchowo, wysilone porównania dostrajają się do braku w pomysłach i jakiegoś, rzeczowego podania tematu egzystencjalnego narzekactwa

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • Justyna D. Barańska
    Dojrzały, ciekawy tekst, budowany konsekwentnie. Przyjemnie się czytało, zwłaszcza że co drugie niemal słowo można potraktować dwuznacznie.

    · Zgłoś · 11 lat temu