Tutsi!
Krzyczysz!
Dobrze wiesz co to znaczy!
Masz swoje 10 przykazań!
Idź stąd!
Precz sponiewierawszy!
Dziewięćdziesiąty czwarty, mówisz...
Pamiętasz?
Że groby do połowy pełne i na ludobójstwo patrzysz?
Radio w ręku - z maczetą w parze!
Szedłeś tam?
Z nimi? Przy odbiorniku?
Hutu jesteś!
Wstydź się dziś!
Nie chciałeś, mówisz?
Nie wierzę już Ci!
Zamknęły oczy małe dzieci!
Widziałeś te łzy!
A teraz chcesz żyć jak sowieci...
Ja nie daruję Ci!
I żyj z widokiem worków na ziemi!
Nie będziesz już nigdy spał bezpiecznie.
Twoje sny będą między nimi,
Bólem i żalem nieskończenie...
gdyby nie one byłoby nas 40 miliardów, albo lepiej
a tekst, jak tekst - nawiedzony i tendencyjno wtórny
"Kalaruch" - tytułu już nawet nie dotykam
"Nie chciałeś, mówisz?
Nie wierzę już Ci!
Zamknęły oczy małe dzieci!
Widziałeś te łzy!
A teraz chcesz żyć jak sowieci..."
Ja nie daruję Ci....ci, Ci, dzieci, sowieci...fatalnie "zaciciane".
Zastanawiam się co mieli sowieci do wojen plemiennych, czyżby tylko pasowali do "rymnięcia"?
Temat zapewne ważny, ale chyba zbyt trudny dla Autorki.
Poczekam na następne.
Ja tu bardziej widzę piosenkę w rytmie Hip Hop :) Wtedy wersyfikacja, rymy, i ci sowieci i mieszanie ich z resztą pasuje"
czyli muzyka to śmietnik, w którego można wrzucić wszystko? (pytanie retoryczne)
znakomita większość (różnych) tekstów, bez muzyki to najczystszej wody gnioty!
...................a z byle riffem - przeboje