Literatura

Dynamizm (wiersz)

Jan Pradera

Codziennie następne kuszenie
paleta barw, szum doznań
jak sól wzbudzająca pragnienie 
jak chłosta

 

Codziennie inaczej nas widzą 
łatkami odziani w całości

w pamięci ostatni horyzont 
szarości

 

 

Tych dni których zapach wciąż żywy 
na środku pustyni wodopój  
namiętne uczucia masywy
po zmroku

 

A życie to rzeka wezbrana 
co błądzi gdzieś poza korytem
i niszczy co spotka pijana 

świtem

 

Już dawno w tym wszystkim przepadłem 
jak śnieg zniewolony w przestrzeni
i nic nie zastąpi pobladłej

zieleni

 


niczego sobie 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
abojawiem 19 maja 2013, 17:06
prawie idealny
Bragi
Bragi 20 maja 2013, 16:49
"prawie" robi wielką różnicę. wszystko w tym tekście kuleje.
szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
A według mnie wiersz całkiem w porządku. Zwrotki budowane konsekwentnie, zawsze spuentowane, z konsekwentnym, wcale dobrym rymem. Trochę mi tylko treść umyka pomimo teoretycznie naprowadzającego tytułu
przysłano: 19 maja 2013 (historia)

Inne teksty autora

Groch
Jan Pradera
Struny
Jan Pradera
Abulia
Jan Pradera
Bozon Higgsa
Jan Pradera
Odwaga
Jan Pradera
Wyrocznia
Jan Pradera
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca