Wychodzę (wiersz)
Lou
Wychodzę poza mury mojej nekropolii.
Lekkim sercem, nie boję się, bo czego?
Wychodzę poza bramy, stawiam krok przez próg
Poznawać inne światy, odszukać utęsknione
a nigdy nie widziane
Kroczę kocimi łbami, spoglądam ku kaplicy
Zawsze zdawała się być tak wysoka.
Zdumiona wbijam wzrok w chodnik
Czy wszystko nie wydawało się
tu być lepsze?
I w końcu brama drugiego cmentarza
Wchodzę z nadzieją- którego szukam?
Idę powoli, patrzę uważnie, nie ma.
Morze. Szarawa nieskończoność,
gną się kolana
Słaniam się, szukam wzrokiem bramy
Znika mi w oczach, biegnę by złapać
W ostatniej chwili klamkę, uciec
Jeszcze nie czas. Nie teraz.
Zapomnij.
I znów powracam. Zmęczona dotykam
znajomych nagrobków. Nigdy już
Nie ucieknę. Póki życia, nie wyjdę.
Po co widzieć ten świat jakim jest
sprawiać zawód sobie?
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się