wierszyk animalny

Evit-ka

(dziecięcy?...o kotach cały?)

kocur Tymoteusz
z Klementyną kotką
jedli sobie z pyszczków
wykwintnie i słodko

futerka iskali
z wytworną czułością
a burzy się bali
wyłącznie z godnością

w harmonii przeżyli
ładnych parę lat
sporo miotów kociąt
wydając na świat -

no bo skłonność mieli
do sypialnych psot
jak to kotka z kotem
względnie z kotką kot

aż tu dnia pewnego
koniec z ich idyllą
Tymoteusz grzbiet wypręża
przed jakąś Cecylią -

bo ponoć uległa
na myszach się zna...
gdy tymczasem tylko młodsza -
jak dwa razy dwa...

żeby całą puentę
zebrać tu do kupy -
od młodszych smakuje...
coś z rymów do zupy
„wierszyk animalny”
(dziecięcy?...o kotach cały?)

kocur Tymoteusz
z Klementyną kotką
jedli sobie z pyszczków
wykwintnie i słodko

futerka iskali
z wytworną czułością
a burzy się bali
wyłącznie z godnością

w harmonii przeżyli
ładnych parę lat
sporo miotów kociąt
wydając na świat -

no bo skłonność mieli
do sypialnych psot
jak to kotka z kotem
względnie z kotką kot

aż tu dnia pewnego
koniec z ich idyllą
Tymoteusz grzbiet wypręża
przed jakąś Cecylią -

bo ponoć uległa
na myszach się zna...
gdy tymczasem tylko młodsza -
jak dwa razy dwa...

żeby całą puentę
zebrać tu do kupy -
od młodszych smakuje...
coś z rymów do zupy
Evit-ka
Evit-ka
Wiersz · 20 maja 2013
anonim
  • abojawiem
    ponoć o kotach, czyli powiedzmy, że o kotach, czym oczywiście, ani ja, ani nikt, Ameryki nie odkrywa (Nawiasem mówiąc i nie wiem dlaczego w tym miejscu, do Ameryki pasuje, jak ulał rym tryki.).

    · Zgłoś · 11 lat