wędrówka zapomnienia

Outsider

odloty ptaków
zza gór pełnych kwitnących pejzaży
nikną jak człowiek pełen prostych ust
błądzą w ciemności bezgranicznych odczuć
gubią swe nadzieje w nieznanej rzece


ziemia usycha pali swoje myśli
a one wciaż lecą w krainę zapomnienia


ich twarze placzą za odejściem
skrzydła toną w otchłani szczytów
kryją oczy przed niewidomym grzechem
są ludzmi a ludzie są nimi
potykają się o ciernie wczorajszych dni
ich dusze wmurowane w zachodzące słońce
płoną krwawym płomieniem
szukają swego gniazda
bładzą w tunelu życia


lot jest ucieczką
wędrówką zapomnienia
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 16 głosów
Outsider
Outsider
Wiersz · 6 kwietnia 2001
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    szymon
    Ładnie na prawdę ładnie ;-) Głęboki wiersz

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • Anonimowy Użytkownik
    Anonimowy Użytkownik
    Ładnie na prawdę ładnie ;-) Głęboki wiersz

    · Zgłoś · 17 lat temu