tam za rogiem, to mój syn. uśmiech nie schodzi mu z ust.
gdybym był człowiekiem poważanym, pewnie kilka samotnych matek
zainteresowałoby się moim portfelem. życie jest nieudolne.
tak, nieudolne. może to przez ten piach, który noszę w kieszeniach (jak czas,
przesypuje się przez palce). mój czas jest namacalny. naturę mam
choleryka, ukrywam się wtedy za drzwiami, ja - potwór z szafy. nadużywam.
butelka, dwie. i paczka papierosów, obowiązkowo mentholowe (lubię
orzeźwienie). wydaje się, jakbym miał wówczas oddech gwiazdy filmowej -
słodki i świeży.
tam za rogiem to mój ojciec. uśmiech nie schodzi mu z ust.
gdyby był człowiekiem poważanym, pewnie miałbym matkę.
życie mi się dłuży. z natury jestem chłopcem spokojnym,
plecy przeważnie mam sine.
........................................... tu za bardzo nie dostrzegam
sama się zastanawiałam, czy to na pewno jest poezja...
najpewniej cała poezja znajduje się w wierszach (które nie mają nic wspólnego z prozą, istny geniusz) Mithrila"
a tobie, to widzę, że jako zatwardziałemu grafomanowi, który przyklepuje tylko grafomanię, znowu przy pomocy komentowania komentarzy dupę urywa przekornie wtrącając się miedzy wódę a zagrychę
ty faktycznie nie widzisz, że pierdolisz farmazony, tylko na zasadzie odreagowania i rewanżyzmu(?), co każdy normalnie funkcjonujący czytaczyciel tobie to mówi i pokazuje, ale ty zawsze obracasz to w kierunku swojego narcystycznego "geniuszu"?
jeszcze raz - Przepraszam
żebyś Ty miał chociaż trochę rozeznania w tym co robisz, to byś wiedział, że to nawet nie zasługuje na miano grafomanii, a co dopiero jakiejś twórczości. najlepsze co o Twojej twórczości i Twoim znawstwie można powiedzieć, to wtórny analfabetyzm
Mithril
żebyś Ty miał chociaż trochę rozeznania w tym co robisz, to byś wiedział, że to nawet nie zasługuje na miano grafomanii, a co dopiero jakiejś twórczości. najlepsze co o Twojej twórczości i Twoim znawstwie można powiedzieć, to wtórny analfabetyzm"
......................tak, tak - już zdążyłem przywyknąć do twoich stetryczałych psychoz i wcinania się w gusta innych jak gacie w dupę
cieszę się, że Ty się nie wcinasz i w Twój tyłek gacie się nie wcinają. Jesteś ideałem, nawet co do noszenia się i pokazywania