tancerz

Jarosław Baprawski

miałem kiedyś taką jedną
miała męża za granicą
kochał wódkę i zapił się gdzieś
między naszymi stosunkami

miała wyrzuty
musiała wyjechać
potrzebowała spokoju
a przy okazji dorobić grosza

tańcząc w barze w centrum hamburga
pukała się z niemcami po godzinach
nie chciałem wierzyć dobrym ludziom

gdy wróciła po trzech miesiącach
zarobiona nie do poznania
powiedziała


to koniec

wyrzygałem ją z siebie
po miesiącu chlania

po roku zadzwoniła żebym przyszedł
chciała odbudować uczucia
zaczęła lepić na stojąco
dokończyłem leżąc

 

na gruzowisku
zmieniłem numer

nie chciałem wracać

napisała list
że mnie kocha
że zawsze będę
ala jestem

biedny


i wychodzi za reinharda


dała mi dupy tylko tak
spontanicznie na pamiątkę

tak w ogóle to ma padniętą psychikę
więc żebym nie myślał o niej jak o kurwie
przesyła mi sto euro według własnego uznania

nie miałem czasu myśleć
tańczyłem dalej

 

fokstrota


w nowych butach
z życiem

Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz · 28 maja 2013
anonim
  • abojawiem
    dla niektórych (ludzi, mniejsza o płeć) lepiej jest i niech już tak będzie, żeby życie było tylko tańcem (choćby i bez opamiętania się)

    · Zgłoś · 11 lat