14

taryfiarzgazu

targam swoje
myśli
na strzępy
siedzę ale
wśród grobów i trawy tylko
tutaj
grafitem na
opłatku
czerpanym po czym
właśnie
chcę dodać coś
czego i tak nie
a tu dziki ptak co tak daleko
na tamtym pomniku
podmykał patrzę na
znicz bo podkicał nie bardzo
aż pod mojego pałka niedo
którego upuściłem
jeszcze nie
przypomina mi się
huna kiedy
patrzę
na asfalt
tam gdzie te jego nóżki
pod tym jego pomykaniem teraz
już tuż
nie boi się mnie
nie wiem jak się
nazywa no pewnie że
nie bój się chodź ale jak
wezmę atlas
cip cip
to może dopiszę to
znaczy
ptak jak

taryfiarzgazu
taryfiarzgazu
Wiersz · 31 maja 2013
anonim