bez przesady
Evit-ka
(bo zmysłów tylko pięć)
włosy mogły pachnieć trawą
lub zieloną miętą -
zapowiadać zamierzały
na każdy dzień święto
oczy chciały patrzeć śmiało
pewnie za daleko -
bo im znów nie wystarczało
miasteczko za rzeką
uszy z uwagą słuchały
meteo-muzyki
którą Eol albo Zefir
grał na buku dzikim
ręce dotykać pragnęły
pazerne na miłość
nie zdążyły się połapać
a już się skończyło
smakowały truskawkami
w czerwcu popołudnia -
kiedy z fantazjami worek...
dziwnie się zaludnia
zręcznie gdzieś ulotniło
sprytnych zmysłów pięć...
więcej nic nie dopowiedzą
a czy miały chęć?...