żyć nie umierać

Jarosław Baprawski

jeszcze tylko przepłukam gaźniki
i rura do dechy gaz


miniemy opłotki poranka

wjedziemy spod rynny
toastem w niagarę

 

zocha dupo ty moja
twojego męża zdrowie

 

no co
nie ta dziurka
klepnij się w plecy-

-przez pierś

 

nic
tylko pogratulować

 

on daleko
ty stawiasz


wspólnie pląsamy
i jest fajnie

 

jak w polsce 
kurwa mać

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz · 12 czerwca 2013
anonim
  • Grzesiek z nick-ąd
    każdy swoją drogę ma... i wsio jest pięknie i aż do puenty świetnie nawet... a tam nie wytrzymałeś pan Jarek i na złość sobie i czytelnikom dla niemienia wątpliwości że to właśnie TY musiałeś się s-kurwić.... aż czasem żal i gniew ogarnia że takie pióro marnujesz..

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • Jarosław Baprawski
    Dominiko..mam ich sporo..może po dwa na każdy dzień roku:)...może ciut więcej..zdarzają się świeże,niektóre stare jak wino:)..i sterta po "liftingu" czeka na swoją kolej.

    Także spoko szykuj oczy i duszę.."mimo że mija się z moim pojęciem estetyki" - miło że czasem spojrzysz...pozdrawiam:)

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • abojawiem
    a może nawet jak za dobrych czasów

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • Dominika Ciechanowicz
    Ty sobie Jarek, drepczesz, tą swoją ścieżką (trzeba przyznać – konsekwentną) w jakimś kierunku, który trudno mi pojąć. Nie wiem, może to ma jakiś sens, mimo że mija się z moim pojęciem estetyki. Zastanawia mnie jedno: to są świeże teksty i Ty je piszesz w takim tempie?

    · Zgłoś · 11 lat temu