Sen

Konrad Koper

Gdy rano wstaję,

dreszczy dostaję.

Wszystko mnie boli.

Potem spotyka mnie niejedno cierpienie.

Nawet żona nie pomaga  w niedoli.

Jest coraz gorzej.

I tak codziennie.

 

Na szczęście noc jest coraz bliżej.

Wreszcie do łóżka się położę.

Może sen mi pomoże.

 

 

 

 

 

Konrad Koper
Konrad Koper
Wiersz · 14 czerwca 2013
anonim