Włóczęga

Konrad Koper

Idzie przez świat wieczorem włóczęga.

Ma podbite oko, wybitego zęba i trzyma szeląga.

 

Na końcu wioski zatrzymuje się u mnie

i nakłada sobie do misy jedzenie.

Opowiada ciekawe anegdotki

- był dobrym człowiekiem, lecz ludzie…

Jego wzrok błądzi, zostawiam go na noc w przedsionku.

 

Prosi o trunek dla „ strapionego człowieka”.   Nie daję mu go.

Czy rzeczywiście wszystko rozdał, czy go przepędzili ?  Nie wiem.

 

 

 

 

 

 

Konrad Koper
Konrad Koper
Wiersz · 15 czerwca 2013
anonim
  • Grzesiek z nick-ąd
    a poetyka gdzie? poezja gdzie?! panie toż to tylko jakiś może niekoniecznie szkic do wiersza...

    · Zgłoś · 11 lat
  • Mithril
    Gregor, to jest książkowy przykład grafomanii do kwadratu...................i to niereformowalnej, bezkrytycznej, narcystycznej i histerycznej

    · Zgłoś · 11 lat
  • abojawiem
    Poetyka, poezja jest tym, w co kto wierzy, kto co wyczuwa, ale też jest pewnym rodzajem zabobonów. A co najmniej jest kwestią pewnej umowy. Lepiej więc być nieobliczalnym niż wtórnym/sztampowym, czyli dobrym dla tych wszystkich, którzy od pewnych przywiązań/przyzwyczajeń nie potrafią się uwolnić.

    · Zgłoś · 11 lat
  • abojawiem
    Mithril, zastanów że się wreszcie, co Ty wypisujesz, to właśnie Twój komentarz jest najlepszym przykładem, świadczącym jak nic bardziej o Tobie (poecie i krytyku), jaki to z Ciebie twórca i znawca, że przypisujesz komuś to, co jest Twoją domeną, jaki wiec sam jesteś, a jakiż inny niż pisz wymaluj: „książkowy przykład grafomanii do kwadratu...................i to niereformowalnej, bezkrytycznej, narcystycznej i histerycznej”.

    · Zgłoś · 11 lat
  • Polisham
    Jak wszystkie twoje...

    · Zgłoś · 11 lat