Ten bezdomny starzec bezzębny z siwą brodą
w którą wplątała się jaskółka
symbolizująca dusze zmarłych
regularnie przesypia na ławce
śmierdzi wstydliwą fizjologią
uszczęśliwiony kiełbasą - matką jadalną
wiszącą na haku w mięsnym
to żaden Wojaczek tylko ja dwadzieścia lat potem
mogłeś czytać o mnie w rubryce wykroczeń
byłem wielokrotnie karany za spożywanie alkoholu
w miejscu publicznym
przestałem śnić wirtualny Sztetl
błękitną dziurę w którą wpłynął Jacques Cousteau
na swoim Calypso
tu żaden głód dziecinny już nie doskwiera
stan mój prawie idealny
odgrywam trupa w miejscu zapomnienia
w którą wplątała się jaskółka
symbolizująca dusze zmarłych
regularnie przesypia na ławce
śmierdzi wstydliwą fizjologią
uszczęśliwiony kiełbasą - matką jadalną
wiszącą na haku w mięsnym
to żaden Wojaczek tylko ja dwadzieścia lat potem
mogłeś czytać o mnie w rubryce wykroczeń
byłem wielokrotnie karany za spożywanie alkoholu
w miejscu publicznym
przestałem śnić wirtualny Sztetl
błękitną dziurę w którą wpłynął Jacques Cousteau
na swoim Calypso
tu żaden głód dziecinny już nie doskwiera
stan mój prawie idealny
odgrywam trupa w miejscu zapomnienia
..........................zbyteczne wymienianie
stan mój prawie idealny
odgrywam trupa w miejscu zapomnienia" - dla mnie świetne. Ale nie miałoby sensu gdyby nie całość.