Literatura

bajki o butach nowa wersja (wiersz)

Evit-ka

na maleńkiej stacyjce pod Lwowem
stoją buty siedmiomilowe -
przez dni w roku ponad trzysta
dogląda ich maszynista

i pastuje i przeciera i na spacer je zabiera
a tym butom – starań mimo – żal doskwiera -
jedna myśl wciąż je nurtuje i ciekawi
kto i po co – późną nocą – na tej stacji dobre buty pozostawił?...

a one – z rozpaczy czy strachu -
wdrapując się na czubek dachu
nasiąkły deszczową wilgocią
o mało nie wpadły pod pociąg

innym razem ubrudziły sobie noski
i na chwilę utraciły kolor boski
a przedwczoraj – z całą złością – na nie huknął
- gdy się potknął – zamyślony Zdzich konduktor

pojął wtedy czemu warto je doceniać -
bo dogonią skład wagonów – w nich marzenia

wyśmienity 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
abojawiem 23 czerwca 2013, 12:12
ale bajka
przysłano: 21 czerwca 2013 (historia)

Inne teksty autora

więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca