kochani niekochaniem
siwizną kruków młodzi
udają krystaliczność
w emocji mętnych wodzie -
i znów poszli na całość
i znów im się udało
w chaosie ułożeni
zgubili ład porządku
łapiąc za koniec czegoś
co bredzi o początku
podobno zadziałało
(nie)szczęście się nie stało?...
za życia prawie martwi
szeptem podnoszą larum
co chwilę na nie patrząc
- w istocie – kpią z... zegarów
by dobrze się kulało
czasu i tak za mało
siwizną kruków młodzi
udają krystaliczność
w emocji mętnych wodzie -
i znów poszli na całość
i znów im się udało
w chaosie ułożeni
zgubili ład porządku
łapiąc za koniec czegoś
co bredzi o początku
podobno zadziałało
(nie)szczęście się nie stało?...
za życia prawie martwi
szeptem podnoszą larum
co chwilę na nie patrząc
- w istocie – kpią z... zegarów
by dobrze się kulało
czasu i tak za mało