my dwoje – już całkiem dorośli
wchodzimy na podwórko mojej podstawówki na placu przed szkołą trwa jakaś uroczystość
dyrektor – nie ten z moich czasów – ustawia dzieciaki
uczniowie stoją kaskadowo – w trzech rzędach
jak do śpiewu w chórze
decydujemy się nie przeszkadzać
bokiem przechodzimy na tył budynku
gdzie kiedyś – na niewielkiej działce -
odbywały się praktyczne lekcje botaniki
i prace społecznie użyteczne -
jedne i drugie pamiętam dokładnie
między grządkami dobiega do nas dziewczynka
(chyba urwała się dyrektorowego „chóru")
ma siedem może osiem lat – wygląd Żydóweczki
- takiej z filmów o wojnie -
długie ciemne warkocze i ogromne wystraszone oczy
mówi że nie ma rodziców ani nikogo...
prosi Cię o 50 groszy które mają uratować jej życie otrzymaną monetę chowa w maleńkiej torebeczce -
przedwojennej balowej ze srebrnym zameczkiem
za chwilę torebkę z zawartością odrzuca w naszym kierunku
i ucieka...
mam wrażenie jakby pędem wracała do „chórzystów”
za moment stoją przed nami pielęgniarze
faceci z domu wariatów
nazywanego elegancko zakładem psychiatrycznym
utrzymują że danie dziewczynce pieniędzy
było przestępstwem za które zabiorą pojedziesz z nimi -
łapię Cię oburącz w pasie – nie puszczam – oni ciągną
budzę się mokra – od łez i potu
wolałabym aby ten sen...
nic nie znaczył – absolutnie nic
Zaskoczyłaś mnie odmiennym stylem i poważniejszą tematyką niż do tej pory, dość pozytywnie.. ciekawa treść, mimo że ktoś mógłby zarzucić tekstowi przegadanie.
kilka drobnych błędów:
"na placu przed szkoła" - szkołą.
"(chyba urwała się dyrektorowego „chóru)" - brak łącznika "z" i zakończenia cudzysłowu w słowie chóru.
"budzą się mokra" - budzę.
Literówki i niedoróbki interpunkcyjne musiały jakoś powstać elektronicznie, podczas przesyłania, bo kopiowałam z mojego pliku WORD, a tam jest OK.
A że Cię zaskoczyłam???... Albo niezbyt uważnie czytałaś inne moje rzeczy, albo nie te co, dla braku zaskoczenia, trzeba. W dodatku o zaskoczenie łatwo jeśli nic, tak naprawdę, nie wie się o autorze.
kilka drobnych błędów:
"na placu przed szkoła" - szkołą.
"(chyba urwała się dyrektorowego „chóru)" - brak łącznika "z" i zakończenia cudzysłowu w słowie chóru.
"budzą się mokra" - budzę.
A że Cię zaskoczyłam???... Albo niezbyt uważnie czytałaś inne moje rzeczy, albo nie te co, dla braku zaskoczenia, trzeba. W dodatku o zaskoczenie łatwo jeśli nic, tak naprawdę, nie wie się o autorze.