epitafium dla nieznajomej dziewczynki

Oliwia

 

Pamięci Kasi S. 

 

więc nigdy się nie dowiesz jak to jest usłyszeć 

że nie ma nowych spodni brat uparcie słucha

ojca/rosyjskich futurystów próbując znaleźć odpowiedź 

w kilku zmyślnych książkach 

 

i nigdy nie usłyszysz opowieści dzieci 

z wielodzietnych rodzin w których zaczyna się szczęście 

jeśli dotrwają do magistra przetrwają magię świąt 

z coca-colą rozmnożoną jak czerstwy chleb

bo wszyscy zostawiali: niech najedzą się młodsi

 

nie przeczytasz trenu skleconego ze strzępków 

nocnych rozmów chłopaka bez perspektyw na śmierć z przepracowania 

historii filozofii wynika lista zajęć dzięki którym nie można zarobić 

na nową kurtkę czereśnie z warzywniaka podróż do domu i znicze dla siostry

której nie zdążył nawet nauczyć wymuszać wszystkiego wrzaskiem 

ani zapamiętać

Oliwia
Oliwia
Wiersz · 26 czerwca 2013