- Prądnik –

Bók

 

 

 

 

 

 

patrzę na twe błękitne nogi, kiedy jedziesz na rowerze, gwiazda obok gwiazdy grzejący silnik przecieka w wyniosły strasznie tyłek

                       poprawiasz włosy, mglisz się po wspaniałych przedmieściach, prószy z blokowych okien

 

kawałkami brudu wsmarowuje się w chodnik, marnuje powietrze, głaszcze psie twarze, psy szczekają, głośne wyjące auta, smar i rozwilż, pełne lato, sklepy przesiekają przez mgłę, mogę się schować, wyjść, potańczyć

nie

                       najładniej jak mogę rozbieram się, robię kilka kłopotliwych spraw

                       kiedy cię łapie włamuje się do twoich kostek

 

 

 

 

 

Bók
Bók
Wiersz · 27 czerwca 2013
anonim
  • Mithril
    nadczynnościowy zagadaniec śródmiejskiego "anachorety" oparty na zlepianiu bzdur

    · Zgłoś · 11 lat
  • Bók
    niedoczynnosc

    · Zgłoś · 11 lat