I. „zakaz porzucania”
(poradnik dla dam)
- Przemkowi W. - z Krakowa -
nie porzuca się poetów drogie panie
coś takiego to nie jest zwykłe rozstanie
a już tym mniej pospolite odejście
to trywialne i karalne
choć karę często odraczają
całkiem tak jak urwać myśl albo strofę
nie podpierając jej nawet wielokropkiem
przewróci się robiąc krzywdę nie tylko sobie
może być że okaleczy całą ludzkość
niezaistnieniem
poetę – moje drogie - się hołubi
także jemu wbrew -
to podstawowy przejaw instynktu samozachowawczego
i postawy pożądanej społecznie -
co z tego że podobno nie przez wszystkich
wszyscy nie czytają
ani tego co na twarzy kryją odstępy
między strugami męskich łez
ani wierszy
analfabeci
wniosek:
zostawiać wolno więc tylko kobiety – poetki
choć specjalnie eleganckie to to nie jest
II. „bez picu”
(też Przemkowi W (u). - z K (a))
nie udawajcie że się nie znacie
skoro spotykacie się wciąż
po tylu latach... we śnie -
akurat tu bo tak wyszło
czy raczej nie wyszło
nie wmawiajcie że to nieistotne
a w dodatku minione
przecież to autooszustwo
więc kłamstwo głupie podwójnie
co najmniej
nie deklarujcie zatem
że tylko tu i teraz
i to co teraz
takie oświadczenia brzmią dobrze
ale nie kompromitują wyłącznie niemowląt
a bycie oseskiem....
jest wprawdzie fantastyczne
ale głównie w reklamach
odżywek, śpioszków, pieluch i kosmetyków -
z wiekiem zaczyna nudzić