zgubiłem kryształki soli wyhodowane na rzęsach
posypywałem nimi zaległy lód
teraz z pewnością jestem żaden
zamiast nich schronienie odnalazły sny
nieskutecznie szukają drogi do ciebie
między przytkniętym palcem do ust
wśród ciszy jest jedna rzecz która we mnie szeleści
ciężki wiersz na sercu
niech tylko nie wywołuje współczucia
niech ktoś pomoże mi go nieść
zanim znów się przejęzyczy