***

autosennosc


moje ciało pręży się w niedoskonałościach
wygina usta w łuk
barki stroszy jak pióra
nogami drepcze zbyt szybko

lepiej popatrz na nią
jak idealnie dotyka się po skroniach
łaskocze kolana sukienką
ramionami rysuję faliście

zatracisz się zapewne
odwiecznie trwale
w zachwycie kwiatu jej źrenic

przypadek tylko wyrwie cię z letargu
podpowie
że gdzieś jeszcze czeka
nieistotne piękno

autosennosc
autosennosc
Wiersz · 1 lipca 2013
anonim