dzisiaj
przyszła
zima bum!
w otwartym oknie
nareszcie właściwie
to szszsz wraz z tym
zapachem i z esemesem
który i to nie jakiś
tam płatek dwa
tylko
jak
mitochondrium
z komórki wyjrzałem
przez framy z pancerza pokoju
na bezkresny
organizm zaatakowany
białaczką od góry
do dołu aż
po sam horyzont
nagich
bezlistnych
zimnych
palców
u stóp w korzeniach
kabli pod parapetem
też w już trochę mokrej nadziei na doładowanie karty
zimnymi rękami
i odpisanie jej spod tego kaloryfera
że rzeczywiście bo kocham zimę i że jak skończę
ten konspekt to możliwe że też bo chciałbym
dziś być
"który i to nie jakiś
tam płatek dwa
tylko"
dalej- co to jest frama pancerza?
To z kolei bardzo bardzo mi sie podoba:
"jak
mitochondrium
z komórki wyjrzałem" nowe :)
wiem, szanta, ja sam bym sporo wyrzucił z własnych tworów, ale edytowanie strumienia świadomości przeczy samemu jego założeniu w moim aktualnym rozumieniu; wciąż szukam
przyszło
bum!
uraaaa
taryfiarz dał głos
pierwszy!
tu
tą
nie zignorował
'wciąż szukam'
tniesz i zlepiasz
szukaj dalej :)