zwężony do sześciu bez prawa do zmartwych

Jarosław Baprawski

tyle razy

chciałem pić

nie chciałem grać

 

tyle razy kochać

co nie kochać

nie mieć nic

bez karty

ujść

 

z dłoni w dłoń

przykładać czas

na owalu twarzy

rozmyć rysy

kropli wody

ustalonej

 

daj mi siły

weź w udręki

przejdę po ciemku

 

przejdę się

jeszcze kawałek

 

do ciebie nie dalej

nie dane mi

 

nie sumienie

bezkarnie całować

 

odejść

nieobcy

 

zostać

czy stworzyć

 

porą roku

w sercu

 

onej

onych

obrazem

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz · 20 lipca 2013
anonim