motto: kołyszę rytmicznie
zapałką Ciemności kołyszą
przewietrzając
mlecze
(Arkadiusz R Skowron
- fr. wiersza pt.: TUTERAZ
z tomu "AutoMORDet")
(nie)nasza wina
że niebo skruszało nad głowami
i zrobiło się zimno
to zwyczajna zmiana pogody
w naturze
po prostu tak bywa
rozpad - a - my się (jak woda - śnieg)
nastrojami
arte przemyślę to i prawdopodobnie następnym razem postaram się bardziej zobrazować, nadać treści utworowi.
Dziękuję za komentarze:)
no ale skoro w takim "|zwyczaju" - cóż ja(?)
Już Panu Kiedyś pisałem, że maska Pirata z Karaibów nie czyni błyskotliwym... a to ja jestem starszy i mam prawo do zaburzeń pamięci... cóz... życie płata figle;-)
Niegłupi z Pana gość, ale wie Pan... można krytykować, nawet ostro, ale... kurde... w sumie Pan jest zabawny;-) Tylko ciut za młody na bawienie się w lakonicznego kpiarza sceptysia... od etykietek... chopie luzu trochę, bez stosowania taniego wyparcia;-)
z wydętą wargą na podobieństwo zasłużonego starego recenzenta..
Naprawdę można ostro zgasić nieco bardziej... po męsku (kultura to taka ważna przypadłość Priapowego atrybutu u Mężczyzny panie awatar;-) Można z dowcipwem dać komuś do słuchu, ale ... wie Pan po męsku a nie jak dziecinka;-)
a moto - jak i tekst idzie w groteskę
........................tylko jakoś fatalnie sformułowaną
ćwierkaj sobie skowron...................mi, daleko od treli (zwłaszcza układowych)
pan naprawdę jest facet niegłupi, szkoda, że nie dowala pan konkretnie i jednak nie metodą trolla...
ale cóż, pański wybór Pański sposób...
Tłumaczenia się, zwłaszcza tutaj, czy należę, czy nie do TWA, nie zamierzam rozstrzygać... Jestem chronicznie nieprzynależny;-) od lat...
Chciałem Pana sprowokować do może ostrego, ale jednak merytorycznego opiniowania, bo zdarzało się to panu, ale cóż...
ja z racji cytatu nie mogę oceniać. zresztą, mam nadzieję, że i zdarzą się tutaj ostre ale rzeczowe uwagi, choć fakt, że jest trudność. Tego autorce życzę...
W sumie panie arte... ;-) kurde, ja sam z moimi własnymi rzeczami mam tak samo ("przydałaby się treść" nawet jeśłi jest "beztreść";-)
W sumie tak, nie dziwiłaby opinia pewnej "hermetyczności'. próby stylizacji? dla mnie jako Czytelnika jest to, z powodu użycia motta, jakiś rodzaj spojrzenia na moje formy (nie zawsze, mówiac z francuska, "formidable", a wręcz i w oczy... ups... nie będę przeklinał).
Traktuję ten utwór jako jakiś dystans do moich sposobów... nie wiem, czy nadążam za intencjami....autorki. Treść? cóz, prosta, prostoduszna. Może i z tego typu utworów, które określa się "przeczytać, zobaczyć zapomnieć"? Szczerze nie potrafię się odnieść...
Zresztą, jakoś mi nie wypada... choć miło być cytowanym.
inna rzecz, ze użycie motta ze mnie jakoś nastawia niektórych czytających dość... no właśnie...
Mam nadzieję, że opinie będą kierowane do autorki a woalem nie do autora cytowanego w motto.
Szczerze tego i autorce i reszcie życzę;-)