Albinos

abc

jakbym żył w wolierze
i patrzył na kwietną śmierć w porach roku
napadli mnie ludzie odrąbali nogę i palce
w sieciach rybackich moje ręce

 

zamykam oczy i widzę dwie białe wrony
ich krew mięso i kości to moje siostry
złożone przez współbratymców w ofierze

 

dziś jestem tutaj na ulicy żebrzę
nie wiem gdzie będę jutro nie znam miejsca
spoczynku dla albinosa innego upierzenia -
zadziobać albo odpędzić taki jest los
białych czarnych w Tanzanii

 
abc
abc
Wiersz · 4 sierpnia 2013
anonim
Usunięto 1 komentarz