KOSZMAR

Szluger


- "Śniło mi się coś bliżej nieokreslonego
to samo co tobie towarzyszu niedoli
to nieokreślone mówiło językiem ludzkim
i nazywało samo siebie Wielkim Cenzorem
(Armatorem Dynamizatorem i Kreatorem)
Pamietasz
baliśmy się oboje
to był pokój jak ogromna szafa
on siedział i patrzył paląc słuchawkę telefonu
w wielkiej dłoni
w tym mózgu jest burdel
w tym mózgu jest bałagan i burdel
i siedem burdeli czynnych naraz

Daj mi spokój chcę pisać
krzyczałeś on też darł się
a zresztą wszystko tak czy tak zjedzą robaki
Pani Ela przyszła w fioletowej garsonce
pod spodem miała stanik w kolorze pomarańczy

Chrzań się Cenzor
wyleciał kolejny uczestnik gry w słowa
to wszystko i tak szlag trafi więc po co się męczyć
Ząb był wszystkim w co wierzyliśmy
straciliśmy więc Boga
gdy Cenzor lewym sierpowym pokazał mi gwiazdy

za to nie będzie Nobla
za to nie będzie rewolucji
to nie poezja tyrtejska
rąbać modernizm izm schizm paroksyzm
spazm kataplazm butaperkę
związanymi rękami nie napiszesz wiersza

siedzimy naprzeciw siebie w podpalonej chatce
a wielki brat patrzy się śmieje
co za idioci"


- "Więc kochanie wierz mi lub nie
Lecz sen śniłem podobny do Twego
I w śnie tym śniłem sen straszliwy
Że sen nie zmorzy mnie już nigdy
Że do końca życia będę cierpiał na bezsenność

Moja droga zaśmiej się ze mną bo sen to był komiczny
gdzie na jedno marzenie stać mnie nie było
Co noc musiałem przeżywać chwile bezsenne
I nawet na jedną chwilkę oczu nie zmrużyłem

Hej, hej! a Wielki Cenzor siedział z telefonem w gębie
I mówił mi tak:
I tak za tobą tęsknię>
Kiwałem się na moim małym krzesełku
patrzyłem w jego jedno zielone oko
A on mówił tak:
że musi być stąd jakieś wyjście?
I że wyjście istnieje, ale nie jest nim system?>

Bo gdy zobaczysz nierozumnych i głupich
Bo gdy zobaczysz głuchych i niesłyszących
Bo gdy zobaczysz młodych i niedoświadczonych
Starych i niedołężnych
Zwyczajnych i niezwyczajnych
Nie mów im co wiesz bo zrozumieć tego nie mogą
Lecz za to ich nie wiń i weź pod swoją strzechę
Lub idź dalej i się nie odwracaj.

Lecz zaraz przed obudzeniem śnił mi się
Boski Malarz który namalował
mały obraz
który był pod każdym względem doskonały
I śnił mi się Wielki Cenzor
z ogromnym umysłem

W wielkim umyśle
Mały doskonały obraz
Zaginął

Zaśpiewaj ze mną kochanie
Widowni na pożegnanie
Dzisiaj nie będzie bisów"

Szluger
Szluger
Wiersz · 10 kwietnia 2001
anonim