było wiele owiec...

a

***
było wiele owiec
ale pasterz wybrał się po jedną
która zginęła

gdyby ją zostawił losowi
nie nazwaliby go dobrym pasterzem

zagubił zasady prostego rachunku
a Raskolnikow został z otwartymi ustami i siekierą
w najlepszym ze światów

powiedziano tyle ile można

forma jest tylko przyprawą
do potrawy słów

równie daleka od śmieci jak od życia
podobnie zawieszona
jak dziwaczna formuła miłości bliźniego

Kraków 22 IV 2001- Wielkanoc 28 IV 2001

a
a
Wiersz · 29 kwietnia 2001
anonim