Reklamacji nie uwzględnia się

Grzegorz Cezary Skwarliński

Kiedy wieżowce nieba porankiem zmoczone
Oni ruszają, wbijając zęby w czasu ścianę.
Ludzkich automatów ślepe rzesze rozpędzone
Ubijają codziennie sztucznej rzeczywistości pianę.

I mamią tłumy ich wszechobecne głosy
Swój lepki ideał życia klejąc do codzienności
"Władza i forsa !" - wrzeszczą w niebogłosy
Ty im zawierzyłeś, mimo wątpliwości.

Lecz Twe zdobycze niewiele warte.
Po kątach szlochasz teraz,
że wszystko co masz takie ... wytarte.
Złorzeczyłeś na Los już nieraz.

A on tylko w złośliwym uśmiechu
Dawno zapomniany obraz Ci pokazuje
Małej tablicy nad kasą życia
"Reklamacji nie uwzględnia się."
I w twarz Ci nim pluje.

kwiecień 2001
Grzegorz Cezary Skwarliński
Grzegorz Cezary Skwarliński
Wiersz · 5 maja 2001
anonim